PL EN

Aktualności

Czym zaskoczy nas tegoroczny Kongres? – krótki wywiad z organizatorami

Czym zaskoczy nas tegoroczny Kongres? – krótki wywiad z organizatorami

Zapraszamy do lektury wywiadu z drem Markiem Benio i Stefanem Schwarzem – organizatorami IV Europejskiego Kongresu Mobilności Pracy.

Jaki będzie motyw przewodni w części politycznej tegorocznego Kongresu?
Stefan Schwarz: Zdecydowaliśmy, że skupimy się problemie politycznej percepcji, która w przypadku delegowania pracowników zdecydowanie ostatnio wygrywa z faktami. Z jednej strony mamy wyniki badań, które dowodzą, że mechanizm delegowania pracowników przynosi korzyści państwom wysyłającym i przyjmującym, a przede wszystkim nie powoduje utraty pracy przez lokalnych pracowników w bogatych państwach przyjmujących. Z drugiej strony z ust Komisji Europejskiej słyszymy, że firmy usługowe z biedniejszych państw zagrażają unijnemu rynkowi, są odpowiedzialne za Brexit, a wspólny rynek traktują jak „dziki zachód”. W swoich wypowiedziach popierający dyrektywę politycy nie ukrywają, że chodzi im przede wszystkim o poprawę nastrojów społecznych we Francji i Belgii. Ta sytuacja inspiruje do wielu pytań, na które postaramy się odpowiedzieć. Przede wszystkim dlatego, że to w którym kierunku pójdzie polityka Unii dla tysięcy polskich firm, setek tysięcy ich pracowników i polskiej gospodarki ma zasadnicze znaczenie.

Jakie korzyści z uczestnictwa w EKMP zyskają firmy delegujące?
dr Marek Benio: Przez wiele lat dostęp do wiarygodnej i kompetentnej wiedzy na temat legalnego delegowania był bardzo ograniczony, a dla wielu firm w ogóle niedostępny. Przedsiębiorcy często nieświadomie naruszali skomplikowane i niejednoznaczne przepisy w zakresie ubezpieczeń społecznych czy prawa pracy. Dowiadywali się o tym dopiero w czasie kontroli Zakładu Ubezpieczeń Społecznych lub zagranicznej inspekcji. Wtedy jest już za późno. Lepiej jest zapobiegać – uczestnictwo w Kongresie taką możliwość daje. Uczestnicy zyskują na nim konkretną wiedzę na temat obowiązujących przepisów, ich prawidłowej interpretacji i aktualnych wytycznych, którymi kierują się urzędy. Jest to wiedza, na którą można się powoływać w codziennej działalności firmy, ponieważ jej źródłem są autorytety wypowiadające się w imieniu ważnych instytucji polskich i europejskich. Na Kongresie firmy delegujące otrzymają odpowiedzi na pytania i rozwiązania problemów, na które nie mogą liczyć nigdzie indziej. W tym roku będziemy mieli rekordową liczbę 10 warsztatów.

Rozumiem, ale czego konkretnie biznes może dowiedzieć się na tegorocznym Kongresie?
dr Marek Benio: Przykładowo, w drugim dniu dr Piotr Wąż, ekspert z Państwowej Inspekcji Pracy poprowadzi warsztat na temat zasady korzystności na tle regulacji zawartych w rozporządzeniu Rzym I i dyrektywie o delegowaniu pracowników. Poruszone w nim zostaną zagadnienia, z którymi na co dzień mierzy się większość pracodawców. Na przykład rozliczanie czasu wolnego lub dni wolnych udzielonych w zamian za pracę w godzinach nadliczbowych pracownikom delegowanym. Od Beaty Krajewskiej z Wydziału Legalności Zatrudnienia Głównego Inspektoratu dowiemy się, jak egzekwowane będą kary nakładane na polskich przedsiębiorców przez zagraniczne instytucje kontrolne oraz przybliży uczestnikom nowe narzędzia inspekcji pracy w wykrywaniu nadużyć w delegowaniu pracowników. Eksperci z PwC poprowadzą natomiast bardzo ciekawy warsztat na temat „Opodatkowanie świadczeń przyznawanych pracownikom delegowanym w świetle praktyki organów podatkowych i orzeczeń sądów administracyjnych”. Według przedsiębiorców jest to obecnie jeden z najbardziej problematycznych obszarów w ich działalności. Tradycyjnie, warsztaty w imieniu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych poprowadzi Anna Siwiecka. Najwięcej pytań padnie na pewno o uruchomiony w tym miesiącu przez ZUS elektroniczny centralny system druków A1 oraz planowane zmiany w procedurach wnioskowania o druki A1, które ujawnione będą w specjalnym nowym poradniku.
Poza tym odbędzie się 8 innych praktycznych warsztatów z prawnikami specjalizującymi się w tematyce delegowania. Będą to najlepsi prawnicy wyłonieni spośród wielu zgłoszeń przez Komitet Organizacyjny.

Jakie potencjalne zagrożenia widzą Panowie dla delegowania w najbliższym czasie?
dr Marek Benio: Naszym zdaniem rewizja dyrektywy w kształcie zaproponowanym przez Komisję będzie pocałunkiem śmierci dla większości legalnych polskich usługodawców. Działającym poza prawem kowbojom przyniesie natomiast same korzyści, ponieważ popyt na nierejestrowaną pracę naturalnie zwiększy się. Nawet, jeżeli uda się przekonać Parlament Europejski, żeby nie poparł tego projektu w obecnym kształcie, Komisja już szykuje na grudzień rewizję rozporządzeń o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. Kolejny rok będzie więc decydujący dla tego, czy swoboda świadczenia usług w ogóle przetrwa. To są sprawy fundamentalne dla każdej firmy delegującej pracowników, gdyż od nich zależy, czy za rok czy dwa ona będzie dalej delegować pracowników. Tu nie o to chodzi, żeby straszyć, tylko żeby mieć realną ocenę sytuacji i potrafić stawić jej czoła. O tym również powiemy na tegorocznym kongresie.

Tradycyjnie słychać opinie osób i organizacji, które nawołują do bierności, a nawet popierają nowelizację. Jak Panowie to skomentują?
Stefan Schwarz: Osoby te wypowiadając takie słowa kierują się albo ignorancją, albo umyślnie szkodzą sprawie, która leży przecież we wspólnym interesie nas wszystkich. W szczególności polskich firm, ich pracowników i całej polskiej gospodarki. Przez lata polskie firmy były rozdrobnione i zantagonizowane. Ich interesy nie były przez nikogo chronione. Analogiczna sytuacja jest po stronie pracowników. W tym czasie francuskie i belgijskie związki zawodowe oraz socjalistyczni politycy obrali sobie ich za cel i obwinili za wszelkie współczesne problemy od kryzysu gospodarczego po niepokoje społeczne. Aż ciężko uwierzyć, że 0,1% Europejczyków, gdyż tyle według statystyk jest osób jest delegowane z państw biedniejszych, jest wstanie wyrządzić bogatym państwom tyle szkód. W politycznej percepcji wszystko jednak jest możliwe. Politycy czując na plecach oddech populistów zaczęli ich naśladować. Nawoływanie do walki z dumpingiem społecznym i równej płacy, bez głębszego zastanowienia się co za tymi hasłami stoi, są tego przykładem.
Dzięki ogromnej mobilizacji i grupie zdeterminowanych osób z różnych środowisk przy okazji dyrektywy wdrożeniowej udowodniliśmy, że Polska może skutecznie walczyć i wygrywać europejskie bitwy o swoje interesy. W grupie zawsze jest się silniejszym, dlatego warto łączyć się, być na bieżąco i działać razem w celu skutecznej obrony fundamentalnych praw rynku wewnętrznego, dzięki którym Polska nie stanie się kiedyś odizolowaną od bogatej części Europy gospodarczą kolonią eksploatowaną przez międzynarodowe koncerny. Musimy wyciągnąć nauczkę z przeszłości i dobrze się przygotować do kolejnej bitwy o delegowanie.

Dziękujemy za przesłanie adresu e-mail